U nas jest prawdziwy św. Mikołaj, biskup Myry z V w., gdzie śnieg nie pada i którego relikwie są w Bari (Italia), gdzie również nigdy śnieg nie pada. Święty, który nie zmienił się na grubaśnego pajaca z czerwonym pijackim nosem. Nie rozbudza chciwości ale przeciwnie – uczy bezinteresownego pomagania innym. Wobec tego zbierał, prosił o ofiary dla ubogich, głodnych dzieci. Owszem, sam też częstował słodyczami.